» Dyzio

Dodano: 24 maja 2016 roku, by Justyna Wydra

13 (24)

Dyzio… czyli spełnienie marzeń z dzieciństwa 🙂

W dzieciństwie dzięki rodzicom mogłam trenować nie tylko sport psich zaprzęgów, ale też jazdę konną. W szkole podstawowej prawie codziennie po zajęciach byłam w stajni, sprzątałam, pomagałam zajmować się końmi i jeździłam konno.

Potem byłam na obozie konnym, w którym miałam możliwość potrenowania jazdy konnej metodami naturalnymi i byłam zachwycona. Ciągle marzyłam o swoim koniu….

Dopiero teraz mając odpowiednie dla konia warunki zdecydowałam się i… zakochałam w kucyku z ogłoszenia. Kupiłam Dyzia. Uroczego łobuziaka – źrebaka.

Uczymy się wszystkiego od podstaw. Dyzio to niesamowity uparciuch i kombinator, ale ja też jestem uparta i widać efekty naszej wspólnej pracy 🙂 Dyzio już ładnie podaje nogi, codziennie jest czesany, daje sobie zaplatać warkoczyki, ładnie chodzi na smyczy, biega na lonży, reaguje na swoje imię i zaakceptował obecność psów. W stajni towarzyszy mu koziołek Gucio, ale w przyszłości może dołączy do nich duży koń….