» Journey znów popisał się na zawodach :)

Dodano: 30 kwietnia 2015 roku, by Justyna Wydra

Journey, czyli Takuna SYLWESTER, razem ze swoimi właścicielami znów wystartował w zawodach Pucharu Polski na dystansie 28 km. Poniżej fragment relacji jego właścicieli, którym bardzo gratuluję i dziękuję za regularne, miłe maile 🙂

journey-lubliniec (1)

„Cześć Justyna,
 Przesyłam trochę aktualności.
W dniu 11.04.2015 braliśmy udział w zawodach Pucharu Polski w Dogtrekkingu w Lublińcu w kategorii rodzinnej na dystansie MID 28 km. Zamierzamy uczestniczyć w przynajmniej w 4 edycjach, ostania jest w Wiśle we wrześniu. Myślę, że to świetna odskocznia od zimowych zawodów cannicrosowych.
Powiem szczerze: było naprawdę super. Po pierwsze moja żona Ania nie była już biernym kibicem ale pełnoprawnych uczestnikiem zawodów. Nasz Journey Team był kompletny. Ania świetnie sobie radziła, szczególnie wtedy, gdy była podpięta do Journeya ale mnie też zdecydowanie lepiej się biegało, gdy Journey ciągnął do przodu.
Po drugie w tym miejscu kłaniam się nisko. Journey przeszedł samego siebie. Bieg równym, spokojnym tempem, od czasu do czasu tylko zatrzymywał się, gdy w pobliżu był jakiś strumyk, żeby się schłodzić i to tylko wtedy, gdy padała komenda „Journey pić!” (temperatura była dużo powyżej 20 stopni). A tak, pełna koncentracja i bieg do przodu.  Inne psy wyprzedzał nie oglądając się za siebie. Sztukę wyprzedzania ma opanowaną do perfekcji. Ale to nie wszystko. Journey w sposób rewelacyjnie wytrzymał kondycyjnie całe zawody, ani razu nie widziałem w nim zniechęcenia, zmęczenia czy chęci odpoczynku. Pobił wszystkie swoje dotychczasowe dystanse (12 km to był najdłuższy odcinek, jaki z nim przebiegłem przed tymi zawodami) ale najlepsze jest to że wyglądał tak, jakby przebiegł normalny swój dystans ( średnio około 8-10 km) a nie ponad 30 km! No tak, moje błędy nawigacyjne spowodowały, że przebiegliśmy/przemaszerowaliśmy o 4 km za dużo. Do tego doszły błędy w zaliczaniu pierwszych punktów kontrolnych ( nie wiedziałem, że obok haseł mieliśmy także używać performatora), co spowodowało doliczenie dodatkowych punktów karnych…………W efekcie zajęliśmy dobre 14 miejsce z 35 sklasyfikowanych drużyn. Tak więc mamy swoje pierwsze punkty w Pucharze Polski w Dogtrekkingu 2015 i mam nadzieje, że nie ostatnie. (…)
 Teraz widzę, że Journey równie dobrze sprawdza się w canicrossie, jak i w dogtrekkingu. To dobrze. Bo to oznacza, że praktycznie cały rok możemy biegać na zawodach ( jesień-zima cannicros, wiosna-lato dogtrekking).
 W załączeniu przesyłam zaległe zdjęcie z zawodów cannicros z Lubieszowa oraz ostatnie z Lublińca.
 
Pozdrawiam serdecznie
Adam.”