Dostojna, pewna siebie, urocza…
Taka była Misza. W lipcu 2019 spokojnie odeszła zostawiając w naszych sercach gigantyczną pustkę i rozpacz u kucyka Dyzia ;((((((
Kiedyś brała udział w wyścigach. Później mieszkała w ośrodku jeździeckim. Zamieszkała z nami w lato 2016 roku.
Miszka to prawdziwa dama. Porusza się z gracją. Jest niesłychanie czujna.
Na jej szacunek trzeba sobie zapracować. Szybko zaprzyjaźniła się z moim kucykiem Dyziem i stała się „alfą” tego małego stadka.
Jest bardzo energiczna i dostojna.