Moje marzenia są bardzo proste: zdrowie, szczęście i miłość moich czworonogów. To właśnie one wypełniają moje całe życie. Avatar jest częścią machającego ogonem stada w moim domu i zarazem pierwszym psem rasy Syberian Husky. Moja mała przygoda rozpoczęła się w 2010 roku. Z zawodu jestem Fizjoterapeutą o specjalizacji pracy z dziećmi z MPD. Pewnego ranka wpadłam na pomysł, że moją pasję – psy, chcę połączyć z pomaganiem noworodkom i niemowlakom. Tylko to wszystko nie było takie łatwe. Wiedza o tym, iż taki pies musi spełniać konkretne wymagania eliminowała wiele ras. Cierpliwość, zaangażowanie, chęć współpracy z człowiekiem to jedne z wielu cech jakich poszukiwałam w psie. Przypadkiem natrafiłam na kontakt do hodowli Takuna. Po długiej i wyczerpującej rozmowie z Justyną wiedziałam, że nareszcie trafiłam na kogoś konkretnego. Osoba z pasją, wiedzą, miłością do psa, który dla prawdziwych pasjonatów nie jest elementem kolekcji tylko prawdziwym członkiem rodziny. Kiedy zobaczyłam, już na zdjęciu Avka wiedziałam, że to właśnie ten. Ten którego szukałam, przez tyle czasu. Nasze początki były dość śmieszne, ponieważ Avi został wrzucony od razu na głęboką wodę. Od pierwszego dnia podróżował ze mną po Polsce chłonąć wiedzę w szkoleniu kynoterapetycznym. Mówi się, że husky niszczy w domu wszystko. Hm… nie zgodzę się, z tym ponieważ po odwiedzeniu wielu hoteli w Polsce i za granicą nic nam nigdy się nie przydarzyło co oznacza, iż hodowca doskonale rozpoczął socjalizację, naukę czystości i dobrych manier.
Aktualnie Avatar pracuje jako pies klasy terapeutycznej. Zdał egzamin i jako jedyny w grupie uzyskał ocenę DOSKONAŁĄ z punktacją 196/200– a ponoć husky są to wielcy indywidualiści? Ale aby życie nie składało się tylko z pracy od czasu do czasu uczestniczymy w wystawach psich piękności, zajmując wysokie lokaty oraz doskonałe oceny. Traktujemy oczywiście to jako zabawę i socjalizację z innymi psiakami.
Avi mieszka z innymi psami i doskonale się z nimi dogaduje. Jestem wdzięczna Justynie za to jakiego wybrała dla mnie psa. Dzięki jej pracy, wiedzy i poświęceniu potrafiła idealnie dobrać psa dla mnie! Tylko prawdziwy hodowca zna swoje szczeniaki na wylot. To sprawia, że zawsze mogę na nią liczyć i już planuję kupno kolejnego szczeniaka z hodowli Takuna w 2013 r.:)
Najlepsze jest to, że te psiaki znają przepis na eliksir młodości i w tym tkwi fenomen:) Nie ważne w jakim są wieku – i tak wyglądają oraz zachowują się jak szczeniaki. Poza tym zawsze zachowują gracje i nie ważne czy kopią dołek, biegają luzem lub prężą się na wystawie:) Są piękne, młode i inteligentne zawsze. Takie są właśnie Takuny!!
Karolina Staszak-Skarba
W 2012 roku Karolina zakochała się w Miłości 😉 i tym samym jej stadko się powiększyło 🙂 Justyna.