Bardzo miły weekend , fajne czasy , miłe wspomnienia! Tata z malamutami, Mirek z Leną, Ola ze swoją czwórką w tym Bindu i Jazzem, Janek z Borysem i ja z Lucky, Bajką i Togo. Nieocenione wsparcie naszych dzieci i przyjaciół , Doroty i mamy (choć na odległość). Wróciliśmy z medalami.