» Ewa – właścicielka Mugena

Dodano: 2 listopada 2016 roku, by Justyna Wydra
Do decyzji o psie dojrzewaliśmy ponad dwa lata. Od początku nastawialiśmy się na husky, ponieważ te psy podobają nam się nie tylko z wyglądu, ale również urzekł nas ich cudowny charakter. Poza tym lubimy się ruszać, wybierać się na piesze i rowerowe wycieczki, więc chcieliśmy psa, który jest aktywny. Wiedzieliśmy, że pies stanie się nowym członkiem rodziny, dlatego dużo czasu zajęło nam nauczenie się specyfiki rasy oraz przeorganizowanie życia tak, abyśmy mogli mieć czas na wychowanie szczeniaka.
red-star-mugen-11-tyg-2

Gdy już się udało to zrealizować, rozpoczęliśmy poszukiwania hodowli. Krótka chwila z Google i tak znaleźliśmy Justynę i jej hodowlę Takuna. Akurat mieli szczeniaki. Jak zobaczyłam te malutkie biedronki z kropeczkami, to wiedziałam, że wśród nich jest ten nasz 🙂 Skontaktowałam się z Justyną i już wiedziałam, że ta hodowla to dobry wybór. Justyna jest bardzo ciepłą osobą, od razu widać, że bardzo dba o swoje zwierzęta. Po prostu kocha to co robi i widać, że to jest jej pasja! Od razu widać, że wszystkie psy w hodowli mają cudowne charaktery i są naprawdę pięknie ułożone.

I tak zarezerwowaliśmy Mugena (Beautiful Red Star), uroczego samczyka, który z jednej strony jest bardzo spokojny i grzeczny, z drugiej zaś, zawsze jest skory do zabawy i niezwykle pogodny. Wizyta w hodowli była bardzo sympatyczna, Justyna udzieliła nam wszelkich informacji, odpowiedziała na wszystkie pytania. Zresztą do tej pory mamy stały kontakt i w razie wątpliwości, wiemy do kogo się zwrócić po poradę i to jest fantastyczne! Człowiek nie zostaje sam ze wszystkim, tylko ma kogoś doświadczonego, kto pomoże. My już nie wyobrażamy sobie życia bez Mugena, a kiedy patrzymy na jego uśmiechniętą mordkę, wszystkie troski znikają od tak :). Na razie odkrywamy z nim świat na nowo, a każda wycieczka daje mnóstwo radości nam i naszemu małemu towarzyszowi. To co mnie zaskoczyło, to prędkość z jaką się uczy nowych rzeczy. Bardzo szybko pojął, co mu wolno, a co nie i naprawdę rzadko musimy korygować jego zachowanie. 🙂 Najlepsze jest to, że już zaczęliśmy rozmawiać o drugim psie, w myśl stwierdzenia: Co jest lepsze od husky? Dwa husky! Ale to plan na przyszłość, jednak kiedy dojrzejemy do kolejnego członka rodziny, to jestem pewna, że znów zwrócimy się do Justyny, bo jej psy są po prostu cudowne!